[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Headline_Widget”][/siteorigin_widget]
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Headline_Widget”][/siteorigin_widget]
[siteorigin_widget class=”dc_jqaccordion_widget”][/siteorigin_widget]

Godziny zwiedzania

Poniedziałek – piątek: 10:00 – 18:00

Galeria

Art Agenda Nova
ul. Batorego 2, Kraków

[smartslider3 slider=38]

Artysta

Malwina Rzonca

O wystawie

Cykl obrazów „A potrafisz tak?” podejmuje temat gimnastyki artystycznej, nieobcy artystce, gdyż trenowała ją przez kilka lat w okresie dzieciństwa. Jednak bohaterkami obrazów są dziewczynki zajmujące się nią obecnie, podpatrzone w czasie codziennych ćwiczeń, ale także podczas efektownych występów na zawodach i zakulisowych przygotowań. W ten sposób powstały płótna z interesującymi formalnie elementami brokatu, którego artystka używa również w swoich choreografiach, gdyż na równi z malarstwem zajmuje się tańcem współczesnym.

Temat jest tutaj pretekstem, gdyż Malwina Rzonca traktuje aktywność twórczą jako formę wyrazu swoich osobistych przemyśleń, doznań i refleksji, związanych z poszukiwaniem prawdy. Jej celem jest skonstruowanie niezależnego języka twórczego, korespondującego na równi z najnowszymi prądami w sztuce, jak i z całą historią sztuki, zarazem poszukującego odpowiedzi na najpierwotniejsze, najszczersze zapotrzebowania estetyczne człowieka. Na drodze poszukiwań najprawdziwszych wartości, odrzuciła wszelkie kanony myślenia, będące następstwem procesu edukacji i wychowania, lub wpływów kultury.

Podstawową metodą jej pracy jest zaufanie intuicji a nawet instynktom twórczym poparte głęboką kontemplacją tematu, zaś najważniejszymi źródłami inspiracji pozostaje autoanaliza osobowości oraz nieskrępowana obserwacja fenomenu świata i ludzkiej egzystencji.

Jak zaznacza artystka: „Pytanie o PIĘKNO stało się najważniejszym punktem odniesienia moich estetycznych poszukiwań. Czym jest piękno? Czy istnieje piękno obiektywne…?
W konsekwencji tych rozważań pojawiło się kolejne hasło – KICZ.

Semantyczne określenie tego pojęcia okazuje się nie mniej trudne. Najczęściej rozumiane schematycznie i stereotypowo, kojarzone bezpośrednio z pewnymi tematami, kolorami itp. Regułka, którą znalazłam w jednej z internetowych encyklopedii mówi: szmira, tandeta. Ktoś inny napisał: „[..]Wynaleziono go, aby zaspokoić potrzebę tych, którzy, niewrażliwi na wartość prawdziwej kultury, są jednak spragnieni rozrywki.[…]”(?) Agresywna krytyka kiczu wydaje mi się jedynie przejawem kompleksu na tym tle. Kicz jest powszechną, ludzką skłonnością, dotyczy każdego i jest wszędzie. Może mieć wiele przejawów i różny ciężar gatunkowy, ale jest rzeką prawdy o człowieku.

W cyklu obrazów „A potrafisz tak?” po raz kolejny odnoszę się do kiczu, będącego wyrazem najczystszej energii, niosącego ze sobą intencję oczarowania pięknem. Niemały wpływ na charakter obrazów miała obserwacja rozwoju mojej córki a przede wszystkim jej estetycznych preferencji. Bezpośrednia konfrontacja z nieskażoną świadomością dziecka była dla mnie przyczyną rewidowania i obalania stereotypów myślowych blokujących pełną swobodę tworzenia. Obrazy te są zarazem kontynuacją symbolicznego nurtu mojej twórczości. Feeria barw, brokat, ekstremalność pozycji, to symboliczne odbicie ludzkich dążeń. Drabinki to nie tylko sportowy przyrząd, to także symbol procesu przemiany psychicznej a piłka to mandala będąca symbolem indywiduacji”.

Wystawę można oglądać w galerii nova do 13 października

Jolanta Gumula
www.artinfo.pl

Czym jest kicz? I czy jest czymś złym?
Pytać o to można patrząc na obrazy Malwiny Rzoncy w galerii Nova; pytać o to można samą artystkę, która po raz kolejny odnosi się do pojęcia kiczu w najnowszym cyklu prac „A potrafisz tak?”.
Kolorowe, błyszczące brokatem, przyciągające wzrok skomplikowanymi pozycjami modelek, płótna Malwiny mogą zarówno cieszyć oko jak i je drażnić. Pierwsze sekundy obcowania z nimi przywołują obrazy jarmarcznych odpustów, które każdy chyba kiedyś lubił, i które chyba dla każdego były pewnym rodzajem długo oczekiwanego święta. A więc pozytywnie. Przyglądając się w sposób bardziej wyrachowany (a na pewno mniej spontaniczny), gratulujący sobie obiektywnego spojrzenia krytycy stwierdzą, że mają do czynienia z kiczem.

Ale czym jest ten kicz?

Rozumiany schematycznie i stereotypowo, utożsamiany najczęściej ze szmirą i tandetą, dla artystki jest „wyrazem najczystszej energii, niosącym ze sobą intencje oczarowania pięknem”. Jak twierdzi, agresywna krytyka kiczu wydaje się jedynie przejawem kompleksu na tym tle i wydaje się, że sporo w tym racji.

Prezentowane w Novej płótna podejmują temat gimnastyki artystycznej. Temat to bliski artystce – trenowała ją w okresie dzieciństwa. Ukazane podczas ćwiczeń i przygotowań do nich dziewczynki emanują feerią barw, a brokatowe tło wprowadza coś z klimatu estrady. Błyszcząc się i złocąc, mają w sobie pierwiastek świątecznej, by nie rzec sakralnej atmosfery. Swoją drogą, dziś, przyzwyczajeni do lśniącego i złotego tła ikon czy średniowiecznych obrazów otoczonych atmosferą nabożnego skupienia i podziwu, nie do końca zdajemy sobie sprawę, że i tu możemy mieć do czynienia w jakimś sensie z niczym innym jak kicz.

Celem, jaki stawia sobie Malwina jest skonstruowanie niezależnego języka twórczego, korespondującego na równi z najnowszymi prądami w sztuce, jak i całą historią sztuki. Zaznacza: „Pytanie o piękno stało się najważniejszym punktem odniesienia moich estetycznych poszukiwań”.